Relaksujący urlop na pięknej plaży, wspaniali delegaci.
Zakwaterowanie
Starszy hotel, który mógłby przejść remont. Zwłaszcza łazienki i toalety publiczne. Pokoje były regularnie sprzątane, ręczniki wymieniane co drugi dzień. Tylko wyposażenie jest trochę przestarzałe. Dla tych, którzy przyjeżdżają do hotelu tylko po to, żeby spać i cały dzień spędzać na plaży, jest wystarczające. Apartamenty - z jednej strony basen, z drugiej opuszczony budynek hotelowy.
Wyżywienie
Jedzenie bardzo smaczne. Duży wybór ryb. W porównaniu do innych resortów, mniejszy wybór, jedzenie serwowane przez obsługę, ale można się obejść. Pierwszy hotel, który widzieliśmy, gdzie nie ma jajecznicy na śniadanie. Zawsze makaron na różne sposoby i pizza. Desery też są słabsze - głównie jakieś kruche ciasto z owocami. Raz w tygodniu jest uroczysta kolacja i warto... Tatar, prosciutto, sushi i dużo ryb... W ciągu dnia można zjeść w recepcji i na plaży - kanapki, pizza, naleśniki. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że na wyspie nic nie jest uprawiane ani hodowane, wszystko jest importowane, więc nie ma marnotrawstwa.
Obsługa w hotelu
Tak naprawdę nie korzystaliśmy z usług. Nie byliśmy w basenie - dzięki pięknemu oceanowi nawet o tym nie pomyśleliśmy. Wszyscy tam znają kilka czeskich słów, jak powiedzieć cześć, dziękuję i życzyć bezpiecznej podróży. Ale nie mówią zbyt dobrze po angielsku, nawet w recepcji... Na plaży są animatorzy, grają w petankę, siatkówkę i piłkarzyki... Wieczorem jest mini dyskoteka i programy wieczorne.
Plaża
Największy plus tego urlopu. Piękny czysty ocean, stosunkowo ciepły w maju. Czasem nawet większe fale, jak już się je pokona, można pięknie popływać. W wodzie są ławice kolorowych ryb, a nawet był duży żółw pływający jakieś 5 m od brzegu. Plaża jest pięknie czysta z dużą ilością leżaków. Pierwszy rząd jest zarezerwowany dla tych, którzy kupią złoty karnet w recepcji, ale były one rzadko zajmowane i nie widzieliśmy nikogo, kto by go pilnował. Wiatr wieje cały czas, więc jest tam przyjemnie. Drogę na plażę muszę ocenić na dwa duże minusy - przechodzi się przez plac budowy - zakurzoną, brudną drogą. A drugi minus to beach bar - jeśli ktoś jest przyzwyczajony do koktajli w czterogwiazdkowych hotelach, to tutaj wybór jest bardzo słaby. Piwo, sangria i caipirinha. To chyba normalne, że Senegalczycy zaczepiają cię na plaży i sprzedają pareo, bransoletki itp. On zna czeskie zdania, jeśli z nim porozmawiasz, pozbędzie się ich :) Wszędzie jest mnóstwo psów.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate