Hotel typowo dla rodzin z dziećmi. Cała struktura i obsługa ukierunkowana typowo na ten target. Dla ludzi bez dzieci, którzy szukają w hotelu choć trochę rozrywki nuda. Animacje - beznadziejne. Nawet wtedy, gdy już się zakończyły programy dla dzieci, codziennie to samo. 3-4 animatorów po prostu śpiewało. Codziennie śpiew. Mimo iż bardzo fajnie, o tyle, gdy wychodzi facet z gitarą i przez godzinę zanudza, można zasnąć. Niby do dyspozycji gości siłownia (miała być za darmo), ale płatna. Jacuzzi płatne, basen sportowy płatny. Do dyspozycji gości jeden niewielki basen na cały hotel, w którym i tak nie było miejsca, bo wszędzie wrzeszczące bąbelki. Jedna restauracja, jeden bar. Brak baru na zewnątrz, więc trzeba było chodzić do jednego, gdzie chodzili wszyscy. Długie kolejki. Zero oznakowań jak dojść na plażę.
Zakwaterowanie
Pokój bardzo fajny. Czysty, praktyczny z widokiem na ocean. Lodówka, telewizor, WiFi.
Wyżywienie
Bardzo dobre. Codziennie coś innego, gotowanie na żywo, gdzie samemu można skomponować składniki do dania. Najlepsze na świecie gaspacco.
Obsługa w hotelu
Oprócz podstawowych, wszystko płatne. I to drogo, bo skorzystanie ze spa (jacuzzi, basen sportowy, siłownia) na cały dzień to ok. 50 € od osoby. Wtedy też bar przynależny do spa, w całości płatny. Fajna aplikacja, dzięki której łatwo można dowiedzieć się godziny otwarcia restauracji czy programów animacyjnych (które są beznadziejne). Można też w specjalnym chacie zapytać o praktyczne rzeczy, typu jak i gdzie do jechać i za ile itd. Wifi hotelowe obejmuje cały hotel i jest wystarczająco szybkie.
Plaża
Kamienista. Przy samym hotelu zejście kamieniste, ale po pokonaniu kamieni, już miły i sympatyczny piasek w wodzie. Piasek ciemny, wulkaniczny. Po wyjściu w prawo i pokonaniu kilkuset metrów dwie publiczne plaże już piaszczyste, a po pokonaniu kolejnych, już świetna z jasnym piaskiem w San Agostin.