Hotel i plaża absolutnie nie odpowiadają trzem gwiazdkom
Zakwaterowanie
W hotelu nie ma działającej windy i nawet nie próbują tego rozwiązać. Po przyjeździe dali nam pokój, w którym nie można było się obrócić, podwójne łóżko opierało się o ścianę na boku, niech ktoś skacze. tam nie można było otworzyć drzwi na balkon. Po łapówce w recepcji zamiana na mieszkanie, ale czwarte piętro /nieczynna winda/. Taras jest zamurowany, widok jest tylko do góry, jak w więzieniu. Pokoje wychodziły na basen, nie można było spać, był bar i pijani Niemcy hałasowali tam do czwartej nad ranem.
Wyżywienie
Straszne dla dania głównego... np. ziemniaki smażone, warzywa z grilla i jajko na twardo /kiedyś codziennie/. Na obiad dwa rodzaje niezidentyfikowanego mięsa, ryż, czasem w jakiś sposób ziemniaki. Kuchnia na zimno, sałatki warzywne, duży wybór, nie ma na co narzekać.
Obsługa w hotelu
Sumienne, codzienne sprzątanie...jedyna rzecz, która prawdopodobnie była taka, jak powinna być w hotelu.
Plaża
Rozdział sam w sobie. W hotelu są też plaże bardziej odległe, na które autobus jedzie za darmo...ale z tym, że zabierze Was rano i odbierze po południu o 17.00. Leżaki są w porządku, ale nudne... plaża, morze, jedna restauracja. Najbliższa plaża znajduje się 1200 metrów od hotelu przy promenadzie, jest gdzie pójść, jeśli nie lubisz leżeć. Leżaki wydają się być zgromadzone na śmietniku, który ktoś już wyrzucił, połamany, leżący. Pierwsze dwa rzędy dobrych leżaków, ale na stałe zajęte przez gościa, który był jakby zarządcą plaży... rozdawał je komu chciał... pewnie za opłatą, nie wiem. Kiedy ktoś wychodził, natychmiast zakrywał to ręcznikiem. Śmieszne i straszne.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate