Ewelina P.
Zweryfikowana opinia (Travelplanet.pl) Data pobytu 15.6. - 22.6.2025 Oceniono: Czerwiec 2025
Shark Club Ocena: 4/5 Turcja, Bodrum
Właśnie wróciliśmy z partnerem z tygodniowego pobytu w hotelu Club Shark w Bodrum i… już tęsknimy! Był to nasz pierwszy wspólny wyjazd do pięknej Turcji – zdecydowanie nie ostatni, jeśli tylko kolejne wakacje będą tak udane, jak te. Club Shark to świetny wybór dla par, które szukają komfortu, pysznego jedzenia i miłej atmosfery - bez przepychu, tłumu, ale z sercem i podejściem do gości.
Właśnie wróciliśmy z partnerem z tygodniowego pobytu w hotelu Club Shark w Bodrum i… już tęsknimy! Był to nasz pierwszy wspólny wyjazd do pięknej Turcji – zdecydowanie nie ostatni, jeśli tylko kolejne wakacje będą tak udane, jak te. Club Shark to świetny wybór dla par, które szukają komfortu, pysznego jedzenia i miłej atmosfery - bez przepychu, tłumu, ale z sercem i podejściem do gości.
Zakwaterowanie
Już od pierwszego dnia czuliśmy się jak w domu (okej, okej - jak w trochę lepszej wersji domu, bo z palmami, słońcem i bez obowiązków typu sprzątanie czy gotowanie). Udało się dostać pokój o godzinie 9:30, więc nie musieliśmy czekać do zakwaterowania do 14:00. Obsługa hotelowa była niezwykle uprzejma i pomocna - od recepcji po panie sprzątające, każdy uśmiechnięty i gotowy pomóc, ale bez nachalności. Dużo się nasłuchaliśmy o tym, że w Turcji nawet w hotelu obsługa niejako wymusza napiwki na gościach - w Club Shark nie było tego problemu. Pokój był zadbany i czysty, klimatyzacja nie znajdowała się nad łóżkiem tylko nad wejściem (bardzo ważne dla mnie!) i była czysta - jestem detektorem grzyba w klimatyzacji, a podczas pobytu czułam się dobrze, więc to bardzo dobry znak.
Wyżywienie
Jedzenie? Poezja! Codziennie coś nowego na obiad i kolację, śniadania powtarzały się, ale były na tyle różnorodne, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Do obiadu mnóstwo past typu hummus i sałatek kolorowych jak turecki bazar, a kolacje to prawdziwa uczta. Różnorodność dań zadowoli i wegetarian, i mięsożerców, sama nie jem mięsa, a miałam mnóstwo rzeczy do wyboru. Codziennie do obiadu i do kolacji była smaczna zupa (za każdym razem inna) oraz słodki stół pełen pyszności. Szczególnie zapamiętam kolację podczas tureckiej nocy - baklava na deser dosłownie skradła moje serce!
Obsługa w hotelu
Mimo że hotel nie należy do gigantycznych resortów, to jego kameralność była dla nas ogromnym plusem. Nie lubimy tłumów i ogromnych, głośnych hoteli, więc Club Shark bardzo nam się spodobał. Basen był czysty (czyszczony co noc!), głęboki, więc można było sobie popływać. Ekipa animatorów stawała na głowie, żeby zabawić ludzi - prowadzili aqua aerobic rano, wieczorem karaoke lub bingo. Nocami wychodzili z gośćmi do klubów - tylko takich sprawdzonych, aby było miło i bezpiecznie. Kolejny plus hotelu - może śmieszny, ale dla wielu osób będzie kluczowy: Bodrum jest położone na terenie górzystym, więc do wielu hoteli trzeba drałować kilka km w górę lub w dół. Club Shark nie ma takiego problemu - zarówno wejście jak i zejście jest tylko trochę pod górkę, a można do niego dojść od kilku ulic i niektóre są mniej strome.
Plaża
Jedyne lekkie rozczarowanie naszego pobytu to właśnie plaża. Plaża ogólnodostępna, która znajduje się blisko hotelu, była... brzydka. Pełna klubów i beach barów, niedostosowana do ludzi chcących po prostu odpocząć. Ale na szczęście to nie koniec! Plaża Ambrosia, z którą współpracuje hotel, była wspaniała! Czysta, pełna leżaków i ze świetną huśtawką w wodzie. Można było dostać się na nią darmowym busem lub piechotą (około pół godzinki spaceru). Polecam również piękne dzikie plaże - może i trzeba kawałek się przejść, ale uwierzcie, że warto, bo widok zapiera dech w piersiach!
Czy ta recenzja była pomocna? (1) (0)