Hotel Asteria Family Resort Belek (ex. Aquaworld Belek)

Wrażenie pięknych wakacji w luksusowym kurorcie zostało zepsute przez kiepską organizację transferu z lotniska do hotelu, brak informacji o godzinie transferu z hotelu na lotnisko i nieistniejącą obsługę nieprzyjemnego delegata, który zaraz po przylocie odpowiadał na każde pytanie: „To nie mój problem, mam 200 hoteli!” i nie był dostępny przez resztę dni. Dzień przed wylotem otrzymaliśmy wiadomość przez Whatsapp: „W sprawie transferu wylotowego prosimy pytać w recepcji hotelu około godziny 15:00”. Znaleźliśmy tam informacje ze wszystkich innych biur podróży, ale nie z naszego biura podróży! Powiedziano nam, żebyśmy przyszli ponownie o godzinie 20:00, że na pewno będą informacje. Ponownie nic. W końcu zadzwoniliśmy pod numer, z którego otrzymaliśmy wiadomość przez Whatsapp i powiedziano nam, że autobus odjeżdża o godzinie 7:00. Pomimo faktu, że hotel jest oddalony od lotniska o zaledwie 30 km, a odjazd jest o godzinie 15:30. Zamiast zjeść leniwe śniadanie i cieszyć się porankiem przy basenie lub na plaży, obudziliśmy się o 6:00 i opuściliśmy hotel pół godziny przed rozpoczęciem śniadania, aby spędzić resztę czasu na lotnisku aż do odlotu.

Ma piękne otoczenie, wybrałem ten urlop w hotelu Asteria właśnie ze względu na piękne „zielone” otoczenie. Ogólnie rzecz biorąc, hotel był piękny dla oka. Dostępne zajęcia sportowe, kącik dla dzieci, baseny, wszystko było świetne.

Czy warto odwiedzić ten ośrodek?

Ponieważ byliśmy już w tym hotelu dwa razy, mogę wszystko porównać... Jakość usług uległa pogorszeniu - wcześniej w barach i barach były kubki z twardego plastiku - teraz są to kubki papierowe, które się rozmazują - także 6 papierowych kubki tygodniowo (nie uzupełniane ani razu, bo nie można ich użyć więcej niż raz, nie ma już z czego pić) pokój jest sprzątany poniżej średniej, czasami mata nie jest nawet uzupełniana przy wyjściu z prysznica narożnik, pleśń.... minibar z napojami bezalkoholowymi uzupełniany 2 razy w tygodniu....przybycie do pokoju o 10 wieczorem, niesamowity smród i stęchlizna, jakby nikogo tam nie było od dawna i nie było wentylacji... . W zeszłym roku Wi-Fi było wszędzie i w pełnej jakości, logowałeś się podając swoje imię i nazwisko oraz numer pokoju, w tym roku prawie nigdzie, ludzie w recepcji poprosili o pomoc z Wi-Fi, jak się wydawało, i tylko wyrzucili Cię na stronę jak na przykład na lotnisku, gdzie masz go za darmo przez pół godziny lub po prostu pokazało Ci, że jesteś połączony i nic nie można wyświetlić.... Personel był gorszy, nawet jeśli dałeś im tringelt, więc nie powiem, że wszyscy, ale 90% nowych młodych ludzi nie reagowało na twoje prośby - może nawet nie rozumieli angielskiego, wiedzieli tylko, jak pozdrawiam i dziękuję.... Jeśli chodzi o plażę, to w zeszłym roku było czyściej i częściej można było zobaczyć kogoś zbierającego śmieci z Kosowa, tym razem tylko od czasu do czasu...jedyna nowość to 2 hamaki przy molo, poza tym wszystko jest stare i zniszczone jakby nie są zainteresowani jej poprawą - czasami wystarczy przemalować i już wygląda lepiej - osłony przeciwsłoneczne wyschły lub odpadają - toalety były częściej sprzątane, teraz miałem wrażenie, że tak chyba dopiero rano i wieczorem poczułam tę moc i... wieczorny program był tylko 2 razy w tygodniu, podczas gdy w zeszłym roku był to codziennie, jeśli nie liczyć wieczornej dyskoteki i karaoke.... Ogólnie rzecz biorąc, byliśmy rozczarowani w tym roku, ponieważ pojechaliśmy tam, wiedząc, czego się spodziewać, i nie było to wcale takie samo jak w zeszłym roku. Spadło ich sporo, wielka szkoda, bo okolica jest przepięknie pełna zieleni, nie wiadomo gdzie spacerować po ośrodku, bo jest duży... więcej tu nie przyjedziemy

Urlop spełnił nasze oczekiwania.