J'adore Deluxe & Spa Ocena: 5/5 Turcja, Side, Sorgun
Mariann P.
Zweryfikowana opinia Data pobytu 22.6. - 29.6.2025 Oceniono: Lipiec 2025
Świetnie się bawiliśmy, wiedzieliśmy, że będą niedociągnięcia, były rzeczy, których się nie spodziewaliśmy, ale ogólnie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. To była rezerwacja na ostatnią chwilę, nie mogliśmy wybrać, byliśmy przygotowani na to, co nas czekało, więc nie byliśmy rozczarowani, ale niedociągnięcia są nadal niedociągnięciami.
Świetnie się bawiliśmy, wiedzieliśmy, że będą niedociągnięcia, były rzeczy, których się nie spodziewaliśmy, ale ogólnie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. To była rezerwacja na ostatnią chwilę, nie mogliśmy wybrać, byliśmy przygotowani na to, co nas czekało, więc nie byliśmy rozczarowani, ale niedociągnięcia są nadal niedociągnięciami.
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie znajdowało się w mniej rozwiniętej okolicy: + było cicho, nie przeszkadzały nam pobliskie hotele, chociaż jeden był tuż obok nas, nie przeszkadzał. Nie był to bezpośredni hotel przy plaży, ale można było do niego dojść pieszo w kilka minut, nie było to męczące. - W pobliżu nie było nic. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do częstego chodzenia na bazar, chociaż przydałoby się to na zakup prezentów, ale w pobliżu nie było apteki. Na szczęście nie potrzebowaliśmy jej, ale mogła być konieczna. Na drugim piętrze hotelu trwał remont, który przebiegał niemal niezauważalnie, kiedyś w środku tygodnia zauważyliśmy, że brakuje tam drzwi... Może dlatego, ale zawsze mogliśmy znaleźć miejsce przy basenie i w restauracji, które w innych hotelach są uważane za wąskie gardła. Więc nie mogło być całkowicie pełne.
Wyżywienie
+ napoje gazowane w minibarze były produktami Coca-Coli, zapomnieli uzupełnić go tylko raz, myślę, że gdybyśmy zadzwonili, to i tak by go wymienili, ale następnego dnia nadrobili to w dużych ilościach, zapełnili go po brzegi (nie dzwoniliśmy, może pamiętali, że został wystawiony dzień wcześniej), na plaży też były napoje w butelkach, uzupełniali go po południu, jeśli było to konieczne. -Niestety, na plaży nie można było pić wody, chyba że poszło się do baru, z dystrybutorów na zewnątrz płynęła tylko letnia woda. Samoobsługowy automat z napojami przy barze przez kilka dni podawał wodę, wybieraliśmy dowolny smak, ale też nie była zimna. -To był siódmy hotel i zdecydowanie najsłabszy wybór jedzenia. Jedynymi owocami były jabłka, gruszki, pomarańcze, grejpfruty, banany i melony, a nawet wtedy do każdego posiłku podawano tylko arbuza, kantalupa tylko sporadycznie. Raz widziałem morelę. To wczesne lato, nigdy nie było truskawek, wiśni, fig (te też powoli dojrzewają u nas), kiwi, brzoskwinie tylko raz. To samo z rybami. Nigdy nie było łososia, filetu z ryby bez ości. Było coś, co wyglądało jak filet: pełne ości. Były dania z mielonego mięsa warzywnego i grillowano je codziennie, ale na przykład nigdy nie było kaczki, a wołowina była tylko w jednym daniu, jeśli ci smakowała, mogłeś ją zjeść, jeśli nie, nie, nie było wyboru. Naprawdę, z przyjaźnią: jeśli przyjmujesz węgierskich gości, gdzie 80% słonych dań zaczyna się od kupienia cebuli, to cebula powinna być przy każdym posiłku, nawet na śniadaniu. Naprawdę jemy wszystko z cebulą (zawsze są wyjątki), tak, jajecznica, omlety rano, to też. Inną rzeczą, której brakowało, szczególnie na śniadaniu, była musztarda. Albo tak dobrze ją ukrywali, że była oddzielona od majonezu i ketchupu. Była kiełbasa, nie było musztardy... To drobiazgi, naprawdę nie sądzę, żeby obciążyły budżet hotelu. Pool Snack and Street Food obejmowały tylko 2 (!) rodzaje jedzenia, Gözleme było tylko słone, nie cynamonowe ani kakaowe. Kwestia oceny: to był najsłabszy wybór jedzenia do tej pory, długa, długa przerwa do następnego, przedostatniego miejsca, ponieważ nawet to było o wiele lepsze.
Obsługa w hotelu
+ Do tej pory spotkałem najfajniejszych pracowników, to było absolutnie najlepsze, wielkie pochwały dla nich. Wszyscy się uśmiechali, pomagali, świetnie było dogadywać się po angielsku, jeśli się nie rozumieliśmy, próbowaliśmy różnych sposobów, tańcząc i wskazując, ale oni cierpliwie, z uśmiechem czekali na to, czego chcieliśmy i pomagali. Chcieli wiedzieć, jaki jest problem i szukali rozwiązania. - Udało nam się dostać mydło do dozownika dopiero trzeciego dnia, mimo że drugiego dnia poszliśmy do recepcji z przewodnikiem, który mógł im powiedzieć, czego chcemy po turecku, spisali numer pokoju i czego chcemy, i to było wszystko. Niestety żel pod prysznic nie pienił się prawidłowo i zaczął się kończyć, więc trzeciego dnia złapałem środek czyszczący za ramię i zaciągnąłem go do całkowicie pustego dozownika mydła, który uzupełnił go w ciągu 10 minut. Nie ma też szamponu ani odżywki, żel pod prysznic mógłby być w teorii dobry, ale mu nie powiedzieli, więc praktycznie nie wiedział, co zrobić z moją głową, nie pienił się, gdy myłam ręce. Nie wzięłam, bo wszystko w hotelach 5* do tej pory miało IS, a teraz byłam na to przygotowana.
Plaża
Żwirowe dno, mała żwirowa plaża, wiele osób nie nosiło nawet butów do wody, ja nosiłem. Było całkowicie w porządku. Szybko zrobiło się głęboko, co może być problemem dla dzieci, fale są całkiem dobre, co jest dla nas zaletą, lubimy to. Jest basen dla dzieci poniżej, jeśli boją się morza.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate
Anonim
Zweryfikowana opinia Data pobytu 18.6. - 24.6.2025 Oceniono: Czerwiec 2025
Bardzo dobry stosunek jakości do ceny, zdecydowanie polecam
Bardzo dobry stosunek jakości do ceny, zdecydowanie polecam
Wyżywienie
Doskonała, miła i pomocna obsługa
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate