Bułgaria: hotele z opiniami, znaleziono 724 hotele

Stary Sozopol jest cudowny. Nowa część to jeden wielki plac budowy. Można podziwiać nowe budynki hotelowe. Jest ich na prawdę sporo.

zakwaterowanie w hotelu Traki

Przy głównej drodze, hałas nie do zniesienia przy otwartym balkonie.

Do plaży najkrótszą drogą 700 metrów , drogą pomiędzy okropnymi blokami.

Śniadania podawane do stołu codziennie to samo. Basen to sadzawka jak oczko wodne w kiczowatym ogródku. Pokoje ok. codziennie sprzątane ( uważać na portwele , nie zostawiać w pokoju , mieliśmy przykre doświadczenie) Pomimo że zabieraliśmy klucz od pokoju ze sobą obsługa i tak buszowała po pokoju. NIE POLECAM!!!!!!

Bylismy w hotelu Zora w lipcu 2019 z 10- cio letnim synem. Generalnie hotel dla mało wymagajacych, ktorym zalezy na tym aby moc sie wyspac i zeby bylo w miare cicho . W hotelu poza malym basenem nie ma zadnych atrakcji... Aby dotrzec do hotelu trzeba dosc sporo isc pod gòrke... Akurat dla nas nie byl to wielki problem bo lubimy chodzic.. Co do jedzenia.... Tragedia!!!!!! Okropne strasznie! Na sniadania ustalone menu , 6 roznych zestawow ktore poza jednym tost z serem nie bylo do zjedzenia. Obiad byl dodatkowo platny... zupa pomidorowa a pasta ( makaron z sosem napoli) to to samo tylko w innych talerzach.... Masakra!!! Ogolnie pobyt byl spoko i napewno jeszcze raz odwiedzimy Bulgarie ale nie w hotelu Zora. Pozdrawiam

Bylismy w hotelu Zora w lipcu 2019 z 10- cio letnim synem. Generalnie hotel dla mało wymagajacych, ktorym zalezy na tym aby moc sie wyspac i zeby bylo w miare cicho . W hotelu poza malym basenem nie ma zadnych atrakcji... Aby dotrzec do hotelu trzeba dosc sporo isc pod gòrke... Akurat dla nas nie byl to wielki problem bo lubimy chodzic.. Co do jedzenia.... Tragedia!!!!!! Okropne strasznie! Na sniadania ustalone menu , 6 roznych zestawow ktore poza jednym tost z serem nie bylo do zjedzenia. Obiad byl dodatkowo platny... zupa pomidorowa a pasta ( makaron z sosem napoli) to to samo tylko w innych talerzach.... Masakra!!! Ogolnie pobyt byl spoko i napewno jeszcze raz odwiedzimy Bulgarie ale nie w hotelu Zora. Pozdrawiam

Bywam w różnych miejscach, w hotelach o podobnym standardzie więc nie spodziewałam się niczego "wow". Nie jestem osobą wymagającą ale jeśli moje zdrowie zostaje nadszarpnięte to, to jest niedopuszczalne. Straciłam dwa dni przez wymiotny i biegunki, których ewidentną przyczyną było zatrucie pokarmowe. Mój chłopak zniósł to trochę lepiej ale nie obyło się bez problemów gastrologicznych. Nie jadłam ani nie piłam nic poza hotelem więc zatrucie na mieście jest poprostu niemożliwe. Nie wierzę też w żadne gadanie na temat zmiany flory bakteryjnej bo to nie Tunezja czy Egipt tylko Bułgaria. Poza tym bywam w wielu miejscach i nigdy przez całe życie mi nic nie było. Jedzenie tutaj było poprostu nie dobre. Widząc jak mięso jest wyciągane z foliowych worków i potem smażone na głębokim oleju, aż odechciewalo się jeść. Poza tym czystość również pozostawiała wiele do życzenia. Porozrzucane śmieci, resztki jedzenia na podłodze, niedomyte talerze, nie posprzątane stoliki, bezpańskie psy biegające po terenie hotelu i pijące wodę z basenu, mewy bijące się o resztki jedzenia pozostawionego na stolikach to tylko niektóre z mankamentów hotelu. Gdyby nie w miarę czyste i zadbane pokoje, ładna okolica i plaża mogłabym uznać wakacje za koszmar. Jak na trzygwiazdkowy hotel nie spodziewam się luksusów ale jakieś standardy należy zachować.

Hotel w starszym stylu. Pokoje skromnie urządzone ale czyste. Codzienna wymiana ręczników oraz pościeli. Klimatyzacja w każdym pokoju więc to duży plus. Jedzenie oki, jednak dość jednorodne jeśli chodzi o ciepłe posiłki (zwłaszcza śniadania). Codziennie to samo, brakowało nam tradycyjnej bałkańskiej kuchni, która było serwowana tylko jednego wieczoru. Natomiast owoce i warzywa świeże i w różnych kombinacjach. Problem z dużymi kolejami w trakcie posiłków. Brak pomysłu na atrakcje na wieczory, jedna zabawa pod gołym niebem. Dość mały basen, ale za to blisko do plaży na, której każdy mógł znaleźć dla Siebie miejsce. Ogólnie oki dla rodziny lub tak jak ja byłam z mama. Można odpocząć.

Chciałabym wszystkich przestrzec przed Hotelem Jasmin. Na początku pobytu płaci się kaucje 30 euro od zniszczeń. Nas Pani rezydent i całą grupę zapewniała ze zniszczenia zdarzają się bardzo rzadko. Pod koniec pobytu u wielu osób okazało się, że zniknęły sztućce, wieszaki, filiżanki a w naszym wypadku jakaś miska której nie widzieliśmy na oczy. Ja rozumiem żeby w pojedynczym przypadku coś się nie zgadzało bo pomyłki się zdarzają, ale większości uczestnikom coś zaginęło. Nikomu nawet do głowy nie przyszło żeby przyjść z pracownikiem na początku i zrobić podglad całego pokoju, totalna komedia. Niestety my byliśmy jako pierwsi i zapłaciliśmy 5 leva, żeby odzyskać pieniądze wpłacone za kaucje. Niby mała kwota ,ale chodzi o zasady i zszarpane nerwy a w tym hotelu najwyraźniej nie mają pojęcia co to jest.Żeby opinia była obiektywna do plusów mogę zaliczyć dobre położenie (dla osób, które lubią ciszę i spokój) i miłego Pana barmana. Osobiście nie polecam tego hotelu jakość niska tak jak cena...

DRADZAM i to bardzo poważnie. Rok temu dostałam pokój w tym hotelu - można powiedzieć, że było w miarę dobrze. Owszem - hotel jest do spania a nie mieszkania ale żeby po mieszkaniu, za który w końcu się płaci walały się kłęby włosów, śmieci, kurzu.. bez przesady.. Wróciłam tu rok później, zwyczajnie z nastawieniem, ze warto każdemu dać drugą szansę i że może będzie lepiej. Niestety - na 10 dni ręczniki wymieniono nam JEDEN RAZ !! Tak - jeden, jedyny raz, i nie żartuję. Rozmowa ze sprzątaczkami oraz z panią "meneger" hotelu skończyła się na jej dwóch słowach, że co 4 dni dostanę pościel oraz nowe ręczniki. Niestety - pościeli nie wymieniono. Ręczniki raz po 4 dniach i na tym koniec. Obok łóżka w pierwszy dzień pobytu jakieś pęczki włosów z kurzem, w wannie włosy łonowe po poprzednich turystach, pościel z plamkami krwi ! Uwaga - tej pościeli nam nie wyprano, sprawdziłam po wymianie i otrzymaliśmy dokładnie tę samą - jedynie zapewne przemaglowana. Zapewne po zwróceniu uwagi rezydentowi i prośbę o reakcję na te problemy panie sprzątające pewnie się zemściły bo po powrocie w któryś dzień zastaliśmy w pokoju rozbitą lampkę. Sprawę zgłosiliśmy pani meneger oraz rezydentowi - zapewniono nas, że wszystko będzie ok i sprawa załatwiona. O dziwo podczas wymeldowania nagle oświadczono nam, że nie otrzymamy kaucji 30€ z uwagi na zniszczenie lampki nocnej. Po lekkiej awanturze w końcu ktoś przez tel. uznał, że nie musimy płacić - ale trzeba było się o to twardo postawić !! Żenująca sytuacja, ewidentne złośliwe działanie na szkodę turystów, których z resztą w sprawie samych kiepskich lub uszkodzonych lampek zgłosiło się zaraz po nas więcej... Naciąganie na pieniądze ?? Sami oceńcie.. Śmieci zabierane codziennie i na tym koniec. Do morza blisko, ok 15 min. na spokojnie głównym deptakiem. Ceny przystępne, smaczne jedzonko na mieście. Bułgarię polecam, ale absolutnie nie w tym hotelu.